piątek, 22 czerwca 2012

Tam i z powrotem - wyprawa ścieżkami historii

Jeden dzień przerwy od Euro 2012 i przez to brak zajęcia na popołudnie był wystarczającą motywacją do tego aby wsiąść na rower i ruszyć w trasę. Nie zraził mnie nawet, czasem ostro zacinający, padający tego dnia deszcz. Na początku miałem dylemat czy ruszyć na zachód w kierunku Nysy Łużyckiej i Toporowa, czy na wschód, lasami, obierając za cel zamek Kliczków. W końcu wybrałem jednak pierwszą opcję. Brak słonecznej pogody odbiera jednak sporo z uroku leśnych zakątków. Mimo padającego deszczu zaduch w lesie był tak duży, że miałem wrażenie, że jadę przez tropikalną dżunglę i już po pierwszych 4km zrobiłem króciutki postój aby złapać oddech i zrobić kilka zdjęć obszaru, na którym żerują bobry (1). Często odwiedzam to miejsce z racji jego bliskości jednak za każdym razem można dostrzec nowe dzieła ciężkiej pracy mieszkańców tych terenów. Dwa łyki wody mineralnej z bidonu i można ruszać w dalszą podróż. Jadąc jakiś czas na zachód nagle w odległości jakichś 200m przede mną, drogę przebiegło mi zwierzę za duże aby mógł być to lis, za małe aby mogła być to sarna i dzikiem też bym tego nie nazwał. Jedno jest pewne - wyglądem przypominało sporych rozmiarów psa i miało szpiczaste uszy, a że ponoć w naszej okolicy jest kilka wilków więc przyśpieszyłem nieco tempa aby znaleźć się w rozsądnej odległości. Równa, żwirowa droga prowadziła dalej prosto na zachód do leśnej osady Polana (2). Swoja drogą dość "ciekawe" miejsce do zamieszkania, kilka domów w środku lasu, szczekające na podwórzach psy i żadnego mieszkańca na zewnątrz wytwarza specyficzny klimat tego miejsca. Po zmroku odwiedzane jest na pewno przez zwierzynę. Kilka kilometrów dalej natrafiłem na "Suchy staw"(3), który suchy jest tylko z nazwy. Jest to niewielki zbiornik wodny w środku lasu, dość dobre miejsce na wypoczynek ale cyknąłem tylko kilka zdjęć i ruszyłem dalej. Droga wiodła dalej prosto na zachód, niczym leśna autostrada szeroka i o równej nawierzchni (4), a moim punktem orientacyjnym, przy którym miałem odbić trochę na północ była wieża obserwacyjna. Po dotarciu na miejsce przeskoczyłem ogrodzenie i wszedłem na metalową konstrukcję spiralnymi, niebieskimi schodami (5). Muszę przyznać, że nie odważyłem się wspiąć na samą górę ale widok i tak był imponujący mimo gorszej pogody (6). Skończywszy zwiedzanie ruszyłem do miejsca oznaczonego na mapie jako "Trzy sosny". Dlaczego tak? Nie mam pojęcia bo w rzeczywistości rosną w tym miejscu 4 drzewa tego gatunku (7). Po drodze minąłem tajemniczy kamień z wyrytą literą "G" (8). Chcąc nie chcąc byłem już blisko granicy i można powiedzieć, że tutaj zaczęły się pierwsze poważne schody. Droga, która jechałem nie była uczęszczana od długiego czasu i w pewnym momencie zaczęła prowadzić ostro w dół (9). W pierwotnym zamiarze miałem obrane za cel zbiorniki wodne usytuowane w zakolu Nysy. Niestety musiałem zweryfikować plany. Tuż po zjeździe z górki zauważyłem w niewielkiej odległości pokaźną rodzinę dzików. Kilka starszych sztuk i wiele młodych. Na moje szczęście były tak mocno zajęte żerowaniem, że mnie nie zauważyły i mogłem w spokoju wrócić pod górkę na wcześniejszą trasę. Pojechałem na południe by po jakimś czasie odbić na zachód i północny zachód, trochę bliżej rzeki gdzie znajduję się "Aleja Lipowa". Niestety i tego miejsca nie udało mi się zobaczyć. Po zjechaniu z górki i wyjechaniu z lasu droga zaczęła powoli zanikać wśród łąk aż w końcu zamieniła się w mokradła (10). Kolejny raz trzeba było zawrócić... Ostatnim celem był Toporów - miejsce pamięci narodowej, obszar działań wojennych z II Wojny Światowej (11-13). Zainteresowanych odsyłam tutaj. Można poznać historię tego miejsca. Po krótkim odpoczynku i kilku chwilach zadumy ruszyłem w drogę powrotną, szlakiem II Armii Wojska Polskiego, na wschód w kierunku miejscowości Jagodzin. Po drodze zrobiłem jeszcze mały postój by skosztować owoców runa leśnego w miejscu, w którym występowały one nad wyraz obficie (14). Trasę długości około 42km zakończyłem zadowolony, aczkolwiek trochę zmęczony. Jednak siedzenie przed tv nie służy nikomu a przecież było to tylko kilka dni Euro 2012.

Przebieg trasy:

Dzieło bobrów (1)

Leśna osada Polana (2)

"Suchy staw" (3)

Leśna autostrada (4)

Wieża obserwacyjna (5)

Widok z wieży (6)

"Trzy (cztery) sosny" (7)

Kamień z literą "G" (8)

"Droga" (9)

Znikająca droga (10)

Toporów (11-13)

 Owoce runa leśnego (14)
 









 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz